⟵ POPRZEDNIE PYTANIENASTĘPNE PYTANIE ⟶

ID: 2279#4

streszczenie: Obóz pracy w Bełżcu – niemiecki nazistowski obóz pracy funkcjonujący od maja do listopada 1940 roku we wsi Bełżec. Obóz w Bełżcu był centralnym ośrodkiem dla grupy obozów pracy zorganizowanych przez Niemców we wschodniej części dystryktu lubelskiego Generalnego Gubernatorstwa. Zsyłano doń przede wszystkim Żydów, a obok nich także Romów i Sinti oraz Polaków. Więźniowie byli skoszarowani w zabudowaniach miejscowej parowozowni, folwarku i młyna. Przez obóz i jego filie przeszło łącznie kilkanaście tysięcy osób. Więźniowie pracowali przy budowie rowu przeciwczołgowego na ówczesnej granicy niemiecko-sowieckiej. Wielu poniosło śmierć na skutek głodu, chorób, wyczerpania i brutalności strażników. Prawdopodobnie doświadczenia związane z funkcjonowaniem obozu pracy miały wpływ na późniejszą decyzję Niemców o ulokowaniu w Bełżcu obozu zagłady dla Żydów.

kontekst: 29 maja z Lublina skierowano do Bełżca pierwszą stuosobową grupę Żydów. Były to osoby, które tego dnia na wezwanie władz niemieckich zgłosiły się do pracy w obozie przy ul. Lipowej. Dwa tygodnie później liczba więźniów żydowskich sięgała już 190. Kolejny transport ze 150 Żydami przybył 8 lipca, natomiast do 14 sierpnia do Bełżca skierowano jeszcze 350 więźniów z Lublina i Piask. Globocnik szybko doszedł jednak do wniosku, że liczba robotników przymusowych jest absolutnie niewystarczająca, jeśli wziąć pod uwagę zakres planowanych prac fortyfikacyjnych. Szacował, że dla ukończenia robót potrzebować będzie 30 tys. robotników niewykfalifikowanych i 1 tys. robotników wykwalifikowanych, a dodatkowo jeszcze 3 tys. robotników w samym obozie centralnym w Bełżcu. Jako że administracja cywilna, której formalnie podlegały urzędy pracy, początkowo opierała się jego żądaniom, Globocnik polecił podległym sobie formacjom SS i policji przeprowadzić w Lublinie szeroko zakrojoną łapankę. W jej wyniku ujęto 300 Żydów (22–23 lipca). Owa metoda nacisku okazała się skuteczna. 9 sierpnia wydział pracy w urzędzie generalnego gubernatora zgodził się wysłać na Lubelszczyznę dodatkowe kontyngenty żydowskich robotników przymusowych z dystryktów krakowskiego, radomskiego i warszawskiego. Uzgodniono ponadto, że Globocnik będzie mógł podejmować „zwiększone wysiłki w celu pozyskiwania zdolnych do pracy Żydów”, przy czym urzędy pracy miały być z wyprzedzeniem informowane o planowanych łapankach i uczestniczyć w „rozdzielaniu schwytanych Żydów”.

pytanie: Ile osób wykwalifikowanych potrzebowano w obozie centralnym w Bełżcu?
zaznaczony fragment: 1 tys.
odpowiedź (lemat): 1 tys.
pytanie nieodpowiadalne: tak